HORYZONT KINA

Szanowni Czytelnicy, Wytrwali Bywalcy i Przypadkowi Trafiacze!

Może się wydawać, że tamaryszek przysechł, zmarszczył się, zamarzł albo inna zaraza go dopadła. Otóż wcale. Wcale nie! Tamaryszek jest nie do zdarcia. 

Wikipedia mówi tak: tamaryszek to krzew ozdobny, „bardzo wytrzymały na suszę, znaczne zasolenie gleby, zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego. Wymaga stanowisk słonecznych, gleb lekkich, piaszczystych. W naturze rośnie często w wyschniętych korytach rzek na glebach zasolonych”. Słowem: lubi słońce, ale da radę i w warunkach niekorzystnych, tam, gdzie mało witamin. Wikipedia dodaje, że różne są tamaryszki, ale nie wymienia „pospolitego” – moim zdaniem trafnie i znacząco.

Przypomnę, że nazwa zapożyczona od Agnes Vardy, która tym mianem ochrzciła swą domową wytwórnię filmów. A we współczesnym świecie chyba nic nie jest bliższe manufaktury niż blog. Wszelkie inne formy – poza zeszytem schowanym w szufladzie – są głośniejsze i mają okna otwarte na oścież. Blog ma tylko uchylone. Dlatego jest miejscem w sam raz dla tamaryszka.

No ale…

Filmowy profil – najwyraźniej – dobiegł końca. Przeprowadzka.
Jeśli ktoś miałby ochotę na filmową wspólnotę doświadczeń i myśli, zapraszam na stronę, którą administruję: Horyzont kina. Wielkopolski Konkurs Wiedzy o Filmie.
Drugim członem nazwy proszę się nie zrażać. Byłoby optymalnie, gdyby uczestnicy konkursu (limit nie zmieści więcej nad setkę) nie byli w przewadze. 
Konkursem zawiaduję, więc rekomendacje filmów grają rolę przewodnika. Ale chodzi przecież o to, by filmy zauważyć, porozmawiać o nich – obejrzeć przede wszystkim. Zapraszam. Aż chce się nas polubić, proszę sobie nie żałować. ;)

„Nas” – bo zespół jest otwarty. Piszą ci, z którymi współpracuję – licealiści i studenci (plus). Rekomenduję te pióra. Sensownie piszą. Warto posłuchać/przeczytać. Ja w tej odsłonie tamaryszkiem już nie jestem. Podpisuję się imieniem i nazwiskiem.

Tak, to kamuflaż. Oczywiście, że jestem tamaryszkiem, bo jak mam przestać nim być? Dziś zapraszam na „Opowieść o trzech siostrach”.

Jak tylko złapię oddech – wracam, choćby w najgłębszą niszę. 

Renata Borowiak

PS.
I`ll be back. – Hasta la vista!  – ¡Sayonara, baby!

Baner1

 

 

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.